Falco, serial kryminalny z wątkiem przewodnim, od którego rozpoczął się pierwszy odcinek, ale też z odrębną historią opowiedzianą w każdym z nich. Porucznik Falco udając się na pozornie zdawać by się mogło prostą, policyjną akcję zostaje postrzelony w głowę i zapada w śpiączkę na 22 lata. Omija go wiele, łącznie z obserwowaniem dorastającej córki. Nagłe przebudzenie jest zaskoczniem nie tylko dla niego. Długo trudno mu się przystosować do nowej rzeczywistości Internetu, telefonów komórkowych i faceta żyjącego z jego żoną. Jednak najważniesze są obrazy stopniowo pojawiające się w jego głowie. I dręczące go pytanie, dlaczego został postrzelony, w zasadzie powinien już nie żyć.
Odkryty przypadkiem sprawia bardzo miłą niespodziankę. Piszę sprawia, bo po pierwszym krótkim sezonie chętnie sięgnąłem po drugi. Pierwszy liczy sobie zaledwie sześć odcinków, drugi podobnie, w planach jest też trzeci. Serial "z charakterem", dobrze rozpisaną w scenariuszu historią. Kryminał na poziomie, który przykuwa uwagę widza. I bez wątpienia będę sięgał po każdy, kolejny odcinek.
Odkryty przypadkiem sprawia bardzo miłą niespodziankę. Piszę sprawia, bo po pierwszym krótkim sezonie chętnie sięgnąłem po drugi. Pierwszy liczy sobie zaledwie sześć odcinków, drugi podobnie, w planach jest też trzeci. Serial "z charakterem", dobrze rozpisaną w scenariuszu historią. Kryminał na poziomie, który przykuwa uwagę widza. I bez wątpienia będę sięgał po każdy, kolejny odcinek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Literacka przestrzeń również w drugim blogu.