Welcome To Netflix

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Opinia 50 stron...

Dobre serce można dzisiaj kupić z przeceny.

Krew na śniegu to prawie nowelka. Książka, którą się czyta i tak naprawdę nie wiadomo, kiedy dociera się do końca. Mi została jeszcze dłuższa chwila, ale już teraz mogę powiedzieć, że jest to doskonała chwila z lekturą.
Zresztą, czyż nie można nie lubić tego, co pisze i jak pisze Jo Nesbø. Z jaką swobodą bawi się opowiadaną historią i jak interesującą postacią jest Olav, który tak naprawdę poza zabijaniem na zlecenie nic innego nie umie i nie lubi. Choć, gdy dostaje zlecenie, aby pozbyć się żony swego szefa coś się w nim zmienia.
Coś, o czym będzie bez wątpienia okazja, aby szerzej napisać w słowie końcowym. Premiera książki wydanej nakładem Wydawnictwa Dolnośląskiego już 17 czerwca.

koominek.blogspot.com - pięćdziesiąt sześć tematycznych szufladek i zapewne na nich się nie skończy, zapraszam w odwiedziny do bloga, aby klimat Kominka oczarował Cię bez reszty...

Pełne spojrzenie na Krew na śniegu można znaleźć w tym linku. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Literacka przestrzeń również w drugim blogu.