Muszę pozbierać myśli, ale wiem już jedno... Patryk Vega nie zawiódł po raz kolejny. Reżyser, który nigdy nie idzie na skróty, który nie boi się sięgać po tematy trudne i takie, przy których wielu innych twórców mogłoby oddać pola i nie sprostać postawionemu sobie zadaniu.
Od czasu Pitbulla minęło 10 lat, dekada, w trakcie której wiele się zmieniło, również w kontaktach reżyser - policja, bo tym razem nikt mu nie odmówił przebitek na pewien Pałac, co dekadę wstecz nie miało zupełnie miejsca.
Tutaj spotyka się stare z nowym, tutaj Nowe porządki mają wyjątkową wagę. Jeśli się uda z całą pewnością będzie znacznie szersze odniesienie. A do lektury dwa wcześniejsze dokonania reżysera, Pitbull i Służby specjalne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Literacka przestrzeń również w drugim blogu.