Welcome To Netflix

niedziela, 31 stycznia 2016

101 urodziny Danuty Szaflarskiej

Do nich jeszcze kilka dni, ale impuls do składania życzeń Szanownej Jubilatce dało już Muzeum Powstania Warszawskiego i skoro pojawiły się spontanicznie na FB warto, aby znalazły swoje miejsce również tutaj w swej niezmienionej postaci w specjalnej w tym celu opracowanej grafice.

piątek, 29 stycznia 2016

Underworld LXIV

LXIV

Chłodny obłok nocy
ulotna mgławica

myśli drażnią umysł
zmysły pieszczą serce

tysiąc pragnień nowych
z każdym dniem ich więcej

czego pragniesz - powiedź!
ulecz swoje serce..

sobota, 23 stycznia 2016

Muzyczne fascynacje YouTube #03

Spodobała mi się ta odsłona Muzycznych fascynacji. W formie otwarcia pojawiła się zwyciężczyni brytyjskiego Mam talent Anno Domini 2014... przed laty bardzo popularna była Vanessa Mae, teraz to, co prezentuje Lettice Rowbotham, to trzeba zobaczyć i tego trzeba posłuchać.
Kadr z clipu Stand By You

piątek, 22 stycznia 2016

Pitbull. Nowe porządki (2016)

Muszę pozbierać myśli, ale wiem już jedno... Patryk Vega nie zawiódł po raz kolejny. Reżyser, który nigdy nie idzie na skróty, który nie boi się sięgać po tematy trudne i takie, przy których wielu innych twórców mogłoby oddać pola i nie sprostać postawionemu sobie zadaniu.

Underworld LXIII

LXIII

Miłość w cieniu wiązów
zbyt odległa w czasie

miłość w cieniu topól
takiej już nie znacie

zimny wiatru powiew
w pustym mieście cisza

w chłodnym cieniu bloków
kochanków już nie ma..

poniedziałek, 18 stycznia 2016

Opinia 50 stron...

Przeklęta laleczka swoją premierę wydawniczą ma za dwa dni, 20 stycznia, a ja już mam możliwość i niewątpliwą przyjemność poznawać ją w lekturze. Intrygująca, kryminalna historia, której fabuła rozgrywa się w uroczych zakątkach Meksyku, do którego kilku bohaterów z Polski dotarło w jakże odmienny sposób nie zdając sobie sprawy, że zamiast wywiadu, czy wakacji czeka ich wyjątkowa zawiłość sytuacji. Czasem zupełnie bez wyjścia.
Biorąc pod uwagę fakt, że jestem prawie na półmetku lektury już na tym etapie mogę stwierdzić, że wszystko, co już się wydarzyło jest wciąż niczym przed tym, co wciąż przede mną. Autorka umiejętnie miesza planami w krótkich ujęciach doskonale budując dynamikę swojej powieści.
Agata, Zuzanna, Ewa... każda z tych dam będzie miała coś od siebie do dodania w finale, tak przynajmniej myślę, bo do niego wciąż jeszcze daleko. Każda z nich ma sobie coś do udowodnienia, a może do zyskania, a może dla każdej z nich ta podróż ma stać się podróżą życia.
Bo nie jest wykluczone, że właśnie tak się stanie. Słowo końcowe, jak zawsze pozostaje kwestią czasu. Odsyłam na FB, gdzie gościć będzie, jako Książka tygodnia i będzie można po nią sięgnąć, bo kilka egzemplarzy będzie bez wątpienia do rozdania :)


http://koominek.blogspot.com - siedemdziesiąt dziewięć tematycznych szufladek i zapewne na nich się nie skończy, 
zapraszam w odwiedziny do bloga, aby klimat Kominka oczarował Cię bez reszty...

Wpis No. 1000


Od kilku dni zatrzymałem się w miejscu nad wpisem, któremu przypadł w udziale Numer 1 000. Niby nic wielkiego, a jednak uświadomiłem sobie, że powinien się czymś wyróżniać, być inny, niż 999 przed nim. Choć nie o liczby i cyfry tu idzie, ale o świadomość Wędrowca i odczucia Czytelnika, o tym, z czym się zmierzy i co może u mnie spotka.

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Inka

Pierwszy po bardzo długiej przerwie, wiersz.
Ma niespełna kilkanaście godzin i zastanawiam się, jak zostanie przez Was odebrany. 
Inspiracje czerpane z poznanej kilka godzin wcześniej książki.
Opracowanie graficzne: Grzegorz Gogowski
Miejsca Pamięci Powstania Warszawskiego

sobota, 9 stycznia 2016

Anna Urbańska - Mózg - fabryka sukcesu

Niezależnie do tego, co pojawiło się w Opinii 50 stron warto podzielić się słowem końcowym, warto zebrać w jedną, spójną całość moje przemyślenia na temat książki, Mózg – fabryka sukcesu. Co ciekawe, poznany nowy film pozwolił mi odnaleźć być może puentę tego, co przez długi czas nie było w stanie do mnie dotrzeć.

Od sceptycyzmu do poszukiwania właściwych odpowiedzi. Od braku zaciekawienia poznawanym tematem po integralną formę sięgania po to, co dobre, słuszne i pobudzające umysł do określonego działania.
Przyznam się, że kiedy trafiła w moje dłonie książka Anny Urbańskiej przez kilka dni nie wiedziałem tak do końca, jak się do niej zabrać. Tzn. książki są po to, aby je czytać i to akurat wydaje się oczywiste, ale w zupełnie innej kategorii są praca badawcze, czy może naukowe, bo za taką warto uznać Mózg – fabrykę sukcesu.
Jestem na gorąco po fascynującym w swej treści filmie, Joy i przyznać muszę, że jego przesłanie tworzy wspólną płaszczyznę z tym wszystkim, czym dzieli się z nami Ania Urbańska i co w przystępny sposób pragnie nam przekazać.

poniedziałek, 4 stycznia 2016

Underworld LXII

LXII

W natłoku myśli
miłość czasem niespokojna

w powodzi myśli
miłość po sercu pląsa

jesteś blisko
zapach Twój wokół czuję

zapach szczęścia
miłości kwiatami pachnącej..

niedziela, 3 stycznia 2016

Heather MacDowell & Rose MacDowell - Kelnerka na Manhattanie

Doskonała, nie tylko do podróży!

Przed tobą trzy godziny w pociągu, w bagażu nie masz książki, a nie lubisz patrzeć w okna przez cały czas podróży. Jakiś czas można, ale trzy godziny? Nie, to nie dla ciebie. Musisz mieć lekturę, książkę, która wciągnie cię bez reszty i pozwoli się ocknąć dopiero wtedy, gdy pociąg zatrzyma się na stacji końcowej.
Nie pozostaje nic innego, jak udać się do jednej z kilku dworcowych księgarni i pośpiesznie coś znaleźć. Bierzesz do ręki jedną książkę, drugą, później trzecią. W każdej z nich coś ci się nie podoba. Wreszcie twój wzrok odkrywa okładkę, równocześnie tytuł i już wiesz, że być może właśnie trafiłeś na swoją doskonałą lekturę do podróży.
Po kilku zdaniach na różnych stronach wiesz już, że to jest Ta książka. Ta, a nie żadna inna. I nie ma to znaczenia, czy jest to wydanie kieszonkowe, czy podstawowe, tytuł jest ten sam – Kelnerka na Manhattanie. Powieść, dzięki której podróż minie błyskawicznie.
Piszę o tym nie bez powodu, gdyż właśnie na dworcu odkryłem tę zaskakującą pod każdym względem powieść. Co ważne i ciekawe, a co się rzadko zdarza, książka ma dwie autorki, do tego siostry i do tego bliźniaczki, które doświadczenia zbierały w wielu doskonałych i tych gorszej jakości restauracjach na Manhattanie i w San Francisco. 

piątek, 1 stycznia 2016

Z Nowym Rokiem...

Dzień dobry.

Witam w to mroźne bardzo przedpołudnie ostatniego dnia roku.
Nie wiem, jak Wy, ale ja czuję się niespełniony. Pomimo pewnych miłych doznań zabrakło w tym roku czegoś naprawdę dużego, czegoś inspirującego, czegoś, co może i powinno poruszyć duszę dojrzałego mężczyzny.
Są małe sukcesy, są patronaty, Kominek​ rozwija się w dobrą stronę, jest literacki konkurs, Kartka z Powstania Warszawskiego (chciałbym, aby jego trzecia edycja w nadchodzącym roku miała jeszcze większy zasięg, liczę też na pozyskanie szerszego grona patronów medialnych), ale to wciąż zbyt mało. 
I jest też pewna Dama, z którą znajomość rozwija się wciąż w bardzo skromny sposób. Zastanawiam się, co myśli, jak odbiera wszystko to, co czyta i czym się z Nią dzielę, bo tak niewiele ostatnio płynie od niej słów w moją stroną. Chciałbym zyskać w Jej oczach, chciałbym, aby to małe zawahanie, a może zwątpienie w moje dobre intencje było jednak impulsem ku czemuś dobremu. Bo tak, jak napisałem kiedyś w pewnym wierszu:

(...) wczoraj
nie wiedziałem, że istniejesz..

dziś
Bogini w ciele kobiety sprawia,
że czas odmierzam od jednego
do drugiego spojrzenia..

jutro
cokolwiek się wydarzy
skrzydła Anioła
ochraniać będą Twe ramiona..

Miłego dnia i radosnej zabawy sylwestrowej życzę tym wszystkim, którzy mają na dziś wieczór określone plany. 
Tekst powstał wczoraj, liczę, że był to dla wszystkich udany i radosny wieczór.

designed by Starline - Freepik.com