Welcome To Netflix

czwartek, 20 października 2016

Opinia 50 stron...

Chwilę musiała poczekać, może o chwilę za długo, bo 56 stron już sprawia wyjątkowo miłą niespodziankę. Jednak chwila rozciągnięta zbyt mocno w czasie kaprysami zdrowia podyktowana uniemożliwiała wyciąganie z lektury wszystkiego, co najlepsze.
Odkładając jednak na bok tę nieplanowaną dygresję odkrywam inspirującą pod każdym względem historię. Nie są mi znane wcześniejsze dokonania pióra Anny Klary Majewskiej, jednak ta nie tylko da się lubić, ale zaskakuje też rześkim, niczym nieskrępowanym słowem.
Z niebytu głębokiego PRL-u wyłania się mentalna świadomość trójki młodych ludzi, którzy pragną znaleźć dla siebie najlepsze miejsce na ziemi. Wydaje się również, że Nita takowe znalazła. Czas pokaże, co z tego wyniknie, jak też kolejne strony w lekturze. Siedem gwiazdek szczęścia na dobry początek dnia.
44 strony dalej i znacznie więcej uroczej nieprzyzwoitości jest naprawdę miło i jakże wiele się dzieje. Tytuł trafia w sedno nie gubiąc w żaden sposób sensu opowieści. Anna Klara Majewska nie ma powodów do obaw, może być z siebie dumna.

wtorek, 18 października 2016

Christopher Macht - Spowiedź Hitlera. Szczera rozmowa z Żydem

Teraz sobie uświadomiłem, jaka szczególna historyczna zbieżność, a może drwina losu - Hitler & Hubal. Nigdy wcześniej nie myślałem o tym w ten sposób, ale pierwszym, który zadrwił z Hitlera był właśnie Hubal. Polski major pokazał małemu kapralowi, że z nim nie będzie tak łatwo. Ostatnim z wielkich był Patton, ale to już zupełnie inna historia. Hubal pojawił się raptem kilkanaście godzin wcześniej.
Zatrzymałem się jakiś czas temu w lekturze tej książki. Przez chwilę miałem wrażenie, że porwie mnie i poruszy. Kilkanaście stron później euforia zniknęła, a pojawiła się monotonia w lekturze. Liczyłem na coś naprawdę wielkiego, może w innym momencie dałbym jej szansę i doczytał do końca, może kiedyś tak się stanie. Może, ale nie dziś. 
Jednak pewien fragment przykuł moją uwagę, którym chciałbym się podzielić.

- Co pan sądzi o Polakach?

- Polacy są najbardziej inteligentnym narodem ze wszystkich, z którymi spotkali się Germanie podczas tej wojny w Europie. Niewątpliwie Józef Piłsudski był patriotą, wielkim wodzem i mężem stanu. Przecież w Polsce nie panowała demokracja, lecz jeden człowiek.

Czasem się zastanawiam, choć są już tacy, którzy obszernie to omówili, co by było, gdyby Polska stanęła z Niemcami przeciw Rosji.

piątek, 14 października 2016

Nagroda Główna w Konkursie literackim - Kartka z Powstania Warszawskiego

W tym roku, inaczej, niż było to rok wcześniej jednego dnia zostanie zaprezentowanych pięć prac finałowych, co wcześniej zostało zasygnalizowane. Otrzymaliśmy 70 prac, mało brakowało, a byłoby ich 72, tyle, ile lat minęło od roku 1944. Nie zmienia to jednak faktu, że było to morze niezwykłych, niesamowitych, pasjonucych i wzruszających prac. Nasze wybory nie były łatwe, ale określone wybory musieliśmy podjąć.
A oto piąta praca... Najważniejsza!


Gdy tylko ją poznałem stała się z marszu jedną z moich faworytek i w jakiś sposób określiła poziom tego literackiego rozdania. Praca niezwykła, urzekająca, oryginalna w swej formie, ale też treści. Tutaj we wzajemnych konsultacjach zbyt długo nie musieliśmy się zastanawiać nad tym, jakie wyróżnienie powinno jej przypaść.
Nagroda Główna w Konkursie literackim, Kartka z Powstania Warszawskiego staje się udziałem piętnastoletniej gimnazjalistki, Zuzanny Wólczyńskiej, która dla potrzeb konkursu przyjęła powstańczy pseudonim Zuzanna. Zuza, wielkie dzieło, przynajmij od nas serdeczne gratulacje!
Praca dotarła do nas dzięki pomocy i uprzejmości Pani Izabeli Mazur, choć niestety nie wiemy, jaką szkołę reprezentuje, bardzo dziękujemy!

Wyróżnienie w Konkursie literackim - Kartka z Powstania Warszawskiego

W tym roku, inaczej, niż było to rok wcześniej jednego dnia zostanie zaprezentowanych pięć prac finałowych, co wcześniej zostało zasygnalizowane. Otrzymaliśmy 70 prac, mało brakowało, a byłoby ich 72, tyle, ile lat minęło od roku 1944. Nie zmienia to jednak faktu, że było to morze niezwykłych, niesamowitych, pasjonucych i wzruszających prac. Nasze wybory nie były łatwe, ale określone wybory musieliśmy podjąć.
A oto czwarta praca...


Tradycją już się stało, że obok Nagrody Głównej pojawiają się dwa równorzędne Wyróżnienia. Mieliśmy dylemat, kogo nagrodzić, kogo odrzucić, bo w grupie ścisłych finałowych rozważań mieliśmy prawie dziesięć prac, jednak określone decyzje musiały zapaść.
Drugie Wyróżnienie przypada pracy podpisanej powstańczym pseudonimem Wika. Jej autorką jest uczennica II klasy Gimnazjum w Orzechówce, Weronika Buczek. Wyjątkowa dojrzałość uczennicy z małej wioski w województwie podkarpackim głęboko nas poruszyła. Praca dotarła do nas dzięki pomocy i uprzejmości Pani Małgorzaty Glazer, bardzo dziękujemy!

Wyróżnienie w Konkursie literackim - Kartka z Powstania Warszawskiego

W tym roku, inaczej, niż było to rok wcześniej jednego dnia zostanie zaprezentowanych pięć prac finałowych, co wcześniej zostało zasygnalizowane. Otrzymaliśmy 70 prac, mało brakowało, a byłoby ich 72, tyle, ile lat minęło od roku 1944. Nie zmienia to jednak faktu, że było to morze niezwykłych, niesamowitych, pasjonucych i wzruszających prac. Nasze wybory nie były łatwe, ale określone wybory musieliśmy podjąć.
A oto trzecia praca...


Tradycją już się stało, że obok Nagrody Głównej pojawiają się dwa równorzędne Wyróżnienia. Mieliśmy dylemat, kogo nagrodzić, kogo odrzucić, bo w grupie ścisłych finałowych rozważań mieliśmy prawie dziesięć prac, jednak określone decyzje musiały zapaść.
Pierwsze Wyróżnienie przypada pracy podpisanej powstańczym pseudonimem Żbik. Pojawia się głos młodego pokolenia, bo autorem tej pracy jest Jakub Bielawski, lat 25. Serdeczne gratulacje Jakubie za ten piękny wiersz.

Nagroda specjalna Agencji PR BRIDGEHEAD w Konkursie literackim - Kartka z Powstania Warszawskiego

W tym roku, inaczej, niż było to rok wcześniej jednego dnia zostanie zaprezentowanych pięć prac finałowych, co wcześniej zostało zasygnalizowane. Otrzymaliśmy 70 prac, mało brakowało, a byłoby ich 72, tyle, ile lat minęło od roku 1944. Nie zmienia to jednak faktu, że było to morze niezwykłych, niesamowitych, pasjonucych i wzruszających prac. Nasze wybory nie były łatwe, ale określone wybory musieliśmy podjąć.
A oto druga praca...


Nagroda Specjalna Agencji PR BRIDGEHEAD i wielkie podziękowania dla Justyny Niebieszczańskiej za wsparcie i wspólne przeżywanie tych niesamowitych emocji. I słówko od Justyny jako uzasadnienie jej wyboru:

Dziękuję za emocje, którymi podzieliła się ze mną autorka wyróżnionego przeze mnie wiersza i gratuluję. Specjalna nagroda dla niej jest również, choć w wymiarze symbolicznym, podziękowaniem dla każdego, kto poprzez poezję próbuje docierać do prawdy o człowieku. Ta nagroda to wiadomość dla wszystkich, którzy piszą do szuflady: piszcie, bo warto, a może pewnego dnia wiersze wyfruną z niej dalej niż sięga wasze marzenie. To moje osobiste i z głębi serca podziękowanie dla każdego, kto docenia siłę poezji pisząc, czytając i poszukując tej prawdy. 
Justyna Niebieszczańska
 
Nagrodą Specjalną została wyróżniana praca podpisana powstańczym pseudonimem Wnuczka. Nasze ukłony przesyłamy w stronę Pani Bożenny Beaty Parzuchowskiej, która ma 64 lata. Pani Bożenno, bardzo dziękujemy za podzielenie się z nami tym pięknym sonetem.

Nagroda Specjalna magazynu Imperium Kobiet w Konkursie literackim - Kartka z Powstania Warszawskiego

W tym roku, inaczej, niż było to rok wcześniej jednego dnia zostanie zaprezentowanych pięć prac finałowych, co wcześniej zostało zasygnalizowane. Otrzymaliśmy 70 prac, mało brakowało, a byłoby ich 72, tyle, ile lat minęło od roku 1944. Nie zmienia to jednak faktu, że było to morze niezwykłych, niesamowitych, pasjonucych i wzruszających prac. Nasze wybory nie były łatwe, ale określone wybory musieliśmy podjąć.
A oto pierwsza praca...


Nagroda Specjalna magazynu Imperium Kobiet, który objął patronat medialny nad naszym konkursem. W tym miejscu raz jeszcze przesyłam podziękowania dla Redaktor Naczelnej Ilony Adamskiej.
Nagrodą Specjalną została wyróżniana praca podpisana powstańczym pseudonimem Jagoda. Nasze ukłony przesyłamy w stronę Pani Jadwigi Hochlinger, która miała niespełna szesnaście lat, gdy wybuchło powstanie. Pani Jadwigo, bardzo dziękujemy za podzielenie się z nami swoimi przeżyciami życząc dużo, dużo zdrowia.

czwartek, 13 października 2016

Wierszem malowane...


Spełnienie

Dotknąłem ciszy w pastelowych barwach
spotkałem Ciebie chwilę później pożar
okrył wokół ziemię

chwilę później było już o jeden krok za późno
to co było odeszło to co przyszło
nie przyniosło niczego dobrego a jednak

pozostało niezachwiane wrażenie spełnienia
pozostała jedność ciał i umysłów
choć w odległości lat świetlnych

a dalej

nie ma tego co już było
nie ma tego co przeminęło
wreszcie nie ma tego co zostało wraz z Nią
nie ma spokoju ducha i długo go nie będzie

wtedy jedynie on, Ona i odległy dźwięk
spadających na powieki okrytych mgłą
leningradzkich nocy polarnych

i może jeszcze samotna ławka w pobliskim parku
niemy świadek zdarzeń

(04.10.26)

wtorek, 11 października 2016

Konkurs literacki - Kartka z Powstania Warszawskiego

#kartkazpowstaniawarszawskiego
Idź i pokłoń się Stolicy - konkurs literacki Kartka z Powstania Warszawskiego.

Czytamy Wasze prace wraz z Iloną Adamską i Justyną Niebieszczańską i przyznać muszę, że jesteśmy o stopień wyżej w intensywności myśli, uczuć i doznań, niż było to rok wcześniej.

O tym pisałem kilka dni wcześniej. Teraz, gdy kilka dni zostało do podzielenia się z Wami wynikami dla mnie prawie wszystko jest jasne. Choć do lektury pozostało mi jeszcze kilkanaście prac, które moje zapatrywania mogą odmienić diametralnie o 180 stopni. Wszystko jest możliwe. Jutro lub pojutrze w określonej formie telemostu wymienimy się poglądami, opiniami, zobaczymy na ile jesteśmy zbieżni w naszych ocenach.

W piątek, 14 października, wyniki pojawią się w pięciu odsłonach:

- dwie Nagrody Specjalne;
- dwa Wyróżnienia;

I wreszcie na finał Nagroda Główna Konkursu literackiego Kartka z Powstania Warszawskiego.

poniedziałek, 10 października 2016

#15książkapodpatronatem

Uprzejmie informuję, że #15książkapodpatronatem właśnie wystartowała. 
Tam gdzie ty stała się motywem przewodnim, 

a wszystko, co ważne i istotne znaleźć można w TYM MIEJSCU :)

(...) 1 sierpnia swoją premierę wydawniczą miała książka, 'Między wierszami' i to ona otworzyła zupełnie nowe rozdanie. Między wierszami pozostawiając miejsce na myśli, pragnienia, zaskakujące aż nadto w swej materii emocje. Między wierszami sprawiło miłą niespodziankę, ale tam gdzie ty tam muszę być też ja. Ta gra tytułami nie jest bez znaczenia dla szczególnego w swej materii radosnego zbliżenia dwojga młodych ludzi. Tych, którzy nie sądzili, że coś dobrego może z tego wyniknąć.

Jednak w przeciwieństwie do wcześniej zasygnalizowanej historii tu mamy rozdanie dla czterech graczy, cztery osoby wiodą prym w tych zmaganiach o miłość, w tej współczesnej adaptacji 'Dumy i uprzedzenia' Jane Austen, która była osią przewodnią pierwszego spotkania, 'Między wierszami'. To właśnie wtedy poznaliśmy subtelną Emmę, inteligentnego Grahama, pozbawioną skrupułów Brooke i Reida, który do aniołów nie należy.

Już wtedy pojawiły się pewne relacje, ktoś z kimś się przespał, ktoś miał dziecko, ktoś zaliczał co i kogo się da, ktoś również czekał na swoją miłość. Wiadomym też było, że nie ułożyło się tak, jakby wszyscy sobie też życzyli.--->> PEŁNY TEKST
 
Wydawnictwo Jaguar poleca i zaprasza, a ja bardzo dziękuję :)
Kominek, tu warto być i tu warto się rozgościć :)

wtorek, 27 września 2016

#14książkapodpatronatem

Uprzejmie informuję, że #14książkapodpatronatem właśnie wystartowała. 
Fortuna i namiętności. Zemsa stała się motywem przewodnim, 

a wszystko, co ważne i istotne znaleźć można w TYM MIEJSCU :)

(...) Kraj od morza do morza mlekiem i miodem płynący, piękna Litwa, dumna Ukraina, a przy tym polityczne rozdarcie po śmierci króla Augusta II. Kraj się podzielił, Rzeczypospolita obnażyła swoją słabość, po jej koronę sięgało dwóch śmiałków, a zmienna w swych osądach szlachta skłaniała się raz ku jednemu, raz ku drugiemu.

Na kanwie politycznych zawirowań Rzeczypospolitej Małgorzata Gutowska-Adamczyk osadziła pięknie napisaną opowieść dotykającą szlachciców, ale i szlachcianek, dworskich dziewek, leśnych zbojów, kasztelaniców, a także wszelkiej maści możnowładców.

Każdy, kto poznał 'Klątwę' bez wątpienia sięgnie po 'Zemstę', aby zaspokoić ciekawość, uspokoić skołatane natłokiem wrażeń serce. Knowania wielkich, intrygi maluczkich, utyskiwania, rozboje, ale i miłostki, uczucia wielkie, słabość do białogłowy. Zwyczaje i obyczaje, sprawy dalekie i odmienne, powracająca wciąż klątwa, która w sercu kata na dobre się zaległa, choć nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. --->> PEŁNY TEKST
 
Wydawnictwo Nasza Księgarnia poleca i zaprasza, a ja bardzo dziękuję :)
Kominek, tu warto być i tu warto się rozgościć :)

wtorek, 20 września 2016

Patronat medialny - Małgorzata Gutowska-Adamczyk - Fortuna i namiętności. Zemsta

Pierwotnie miałem wrażenie, że tak, jak było w przypadku trylogii Sienkiewicza będzie to również trylogia, a jednak w określonym miejscu i czasie dowiedziałem się, że po Klątwie pojawi się tylko jedna powieść. Trochę szkoda, że są tylko dwie, bo Fortuna i namiętności powinny trwać dłużej, znacznie dłużej.
Przyznać również trzeba, o czym pisałem już wcześniej, że w obszernej gamie polskiej literatury gatunek powieści historycznej jest mocno zaniedbany, choć może też stanowić duże wyzwanie i nie każdy potrafi się w nim odnaleźć. W ten sposób obok męskich dokonań Roberta Forysia i jego Gambitu hetmańskiego pojawiają się opowieści wcale nie odmiennej treści pióra Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Klątwa młodej czarownicy na długo skrępowała poczynania wielu, jednak niewielu zdawało sobie sprawę, że to tylko stary, nic nie znaczący zabobon. Czasy były jednak zupełnie odmienne od tych, które nawet myślami potrafimy ogarnąć.
Kraj od morza do morza mlekiem i miodem płynący, piękna Litwa, dumna Ukraina, a przy tym polityczne rozdarcie po śmierci króla Augusta II. Kraj się podzielił, Rzeczypospolita obnażyła swoją słabość, po jej koronę sięgało dwóch śmiałków, a zmienna w swych osądach szlachta skłaniała się raz ku jednemu, raz ku drugiemu.
Na kanwie politycznych zawirowań Rzeczypospolitej Małgorzata Gutowska-Adamczyk osadziła pięknie napisaną opowieść dotykającą szlachciców, ale i szlachcianek, dworskich dziewek, leśnych zbojów, kasztelaniców, a także wszelkiej maści możnowładców.

środa, 14 września 2016

#13książkapodpatronatem

___ 13 da się lubić ___

Wczoraj wracając z pracy uświadomiłem sobie, że skoro 13, wczoraj podwójna, to warto się przy niej zatrzymać. A to oznacza, że pojawia się mały konkurs fotograficzny przy okazji Książki pod Patronatem, Maski zła, Iwona Banach, Wydawnictwo Szara Godzina.
 

(...) Są różne stany emocji, intensywności myśli, pragnień i doznań. Tutaj ten stan trudnym jest tak do końca do zdefiniowana, określenia i pokazania. Tutaj również odwieczna trauma ciążąca nad miasteczkiem zaczyna jeszcze bardziej przygniatać i dusić, gdy giną trzy starsze kobiety, a na światło dzienne wychodzi jedno złowieszcze słowo – I N S T Y T U T.
Tutaj wszyscy wydają się wiedzieć, co zacz, jednak odwieczna zmowa milczenia sprawia, że trudno przebić się domorosłym detektywom, ale i policji przez ten budowany przez dekady jakże gruby mur. Stopniowo jednak zaczynają pojawiać się na nim delikatne rysy, bo i Paulina drąży, czytaj: miejscowa celebrytka i Paweł też drąży, choć on jakby mniej, bo on jedynie przykłada ucha, a później na łeb na szyję biegnie do tej, która kusi go swoim ciałem. Nie zważając na okoliczności i ciężarną żonę.

Pełny tekst recenzji dostępny jest w TYM MIEJSCU.

czwartek, 18 sierpnia 2016

Krystyna Mirek - Wszystkie kolory nieba

W ostatnim okresie Instagram stał się miejscem, gdzie w spontanicznych działaniach jest mnie najwięcej. Wszystko to również automatycznie zostaje dodane na mój prywatny profil na FB. Stąd część tekstów zostaje opublikowana z opóźnieniem, po pewnym czasie, kiedy jest odpowiednia chwila, aby się tym zająć. 
Podobnie rzecz się ma z poniższym tekstem napisanym już chwilę temu, do którego lektury zapraszam. Wszystkie kolory nieba od wczoraj we wszystkich dobrych księgarniach. Serdecznie polecam!

#literackapółka z dumą prezentuje najnowszą powieść Krystyny Mirek, Wszystkie kolory nieba, która światło dzienne ujrzy już 17 sierpnia.
A ja nie tylko mam już możliwość, aby ją poznać, w zasadzie to już się stało, ale zaprosić Was do sięgnięcia po tę właśnie książkę. Pytacie, dlaczego?
Słuszne pytanie, choć ci wszyscy, którzy znają już lekkie, refleksyjne pióro autorki dodatkowej zachęty zapewne nie potrzebują. Jeśli jednak ma być to nasze pierwsze spotkanie z tym, czym dzieli się autorka to jestem przekonany, że na tym jednym spotkaniu się nie skończy.
Życie, które wiedzie Iga nie jest, ani złe, ani szczególnie pasjonujące. Choć z całą pewnością dalekie od ideału. Wszystko zaczyna się zmieniać, gdy zaczyna odbierać zainteresowanie Wiktora, szefa restauracji, w której pracuje jako kelnerka.
Można pomyśleć, że oto wygrała los na loterii, ale dla niej to wszystko nie jest takie proste. Na innym biegunie krakowskiej aglomeracji swoje życie wiedzie Amelia. Życie, które raczej nie jest usłane różami,życie pełne wyzwań, obarczone rodzinnym dramatem i trójką dzieci, o które trzeba zadbać i które trzeba obdarzyć miłością.
Krystyna Mirek w wyjątkowy sposób gra na naszych emocjach w powieści dla kobiet, choć nie jest powiedziane, że i mężczyźni nie znajdą w niej czegoś dobrego dla siebie. Z wyjątkową lekkością przekładałem kolejne strony,  w oczekiwaniu na to, jakimi drogami powędrują obie damy i co dobrego w Ich życiu się wydarzy.
Takie małe spojrzenie, takie lekkie, swobodne zaproszenie na Wszystkie kolory nieba. Niech moc doskonałej lektury i dobrego dnia będzie z Wami :-)

Krystyna Mirek, Wszystkie kolory nieba, Wydawnictwo Znak, Kraków 2016

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Patronat medialny - Między wierszami

Z dotychczas wydanych czterech powieści, które w piękny sposób popełniła Tammara Webber znane są  mi trzy. Proza, która wpisuje się w popularny ostatnio nurt new adults, proza potencjalnie dedykowana dla dorastającej młodzieży, jednak w żaden sposób nie zamyka to drogi dostępu osobom starszym. Bo i one znajdują tu dla siebie coś dobrego i coś inspirującego.
Swego czasu do Tak blisko... i Tak krucho... odniosłem się w ten sposób. Do dwóch powieści stanowiących jedną, integralną całość:

(...) Szukam sposobu, aby opowiadając o jednej opowiedzieć o obu. Szukam też sposobu, aby pisząc o obu dotknąć tylko jednej. Jakkolwiek postąpię po raz pierwszy pisząc o jednej opowiem o obu. Dosyć niedawno dane mi było czytać podobne literackie rozwiązanie i choć mi się podobało tutaj wypadło to lepiej, ciekawiej. Tutaj emocje szybko przelały się przez czarę wypełniając i przepełniając duszę nadmiarem uczuć i doznań.
Wspominam o yin i yang nie bez powodu, gdyż jeśli spojrzymy na znak graficzny mała czarna kropka, jaką jest 'Tak blisko...' odnajduje się doskonale w znacznie większym białym polu. I co ważne można też na to spojrzeć odwrotnie, jednak sugerowałbym to pierwsze, znacznie ciekawsze doświadczenie. 'Tak blisko...' opowiada historię relacji chłopaka i dziewczyny z perspektywy dziewczyny. To właśnie tutaj Jackie, chwilę później jednak Jacqueline, poznaje chłopaka o imieniu Lucas i to jemu zawdzięcza wybawienie z przykrej opresji. I już wtedy coś między nimi zaczyna się dziać...

Ta sama intensywność myśli, uczuć, pragnień i doznań nie omija nas również w najnowszej powieści autorki, która swoją premierę wydawniczą miała nie tak dawno, bo 1 sierpnia. Między wierszami, bo o niej właśnie mowa będzie dodatkową atrakcją dla wszystkich sympatyków książki Duma i uprzedzenie, gdyż Tammara Weber swoją historię oparła na klasycznej powieści Jane Austen, a bardziej konkretnie na jej współczesnej, młodzieżowej adaptacji.
Praca nad tekstem w toku...

wtorek, 2 sierpnia 2016

Dżinan - Niewolnica ISIS

Jeśli sama nie opowiem mojej historii, kto ją opowie za mnie? Jeśli nie ujawnię prawdy, część winy spadnie na mnie.
 
#literackapółka z dumą rekomenduje książkę ważną, książkę pełną emocji, wreszcie książkę, w której, jak w lustrze odbija się przyszłość tego świata.
Zbyt wiele myśli w ostatnim okresie wypełnienia mój umysł, zbyt wiele lektur, które z pasją czytam i którymi później się dzielę. Refleksją i przemyśleniami na ich temat. Stąd też nowa od pewnego czasu forma krótszych w swej treści literackich spojrzeń, choć nie mniej ważnych i godnych uwagi. Przynajmniej na jakiś czas, zobaczymy, jak się to ułoży.
Nie bez powodu połączyłem graficznie właśnie te dwie książki, bo to, co zaczęło się w Karbali nabrało trudnego do zrozumienia brutalnego kolorytu świętej wojny, którą przybliża i którą dzieli się z czytelnikami w swych bolesnych wspomnieniach Niewolnica ISIS.
O Karbali pisałem swego czasu obszernie, książka, która pozwalała zrozumieć nie tylko to, co nasze wojska robiły na misjach w Iraku i Afganistanie, ale również to, a może przede wszystkim właśnie to, czemu już wtedy starali się przeciwdziałać, a o czym z takim przejęciem opowiada Dżinan.
Wywodząca się z yazydów osiemnastoletnia Dżinan jedenaście koszmarnych tygodni spędziła w niewoli wojowników państwa islamskiego. Brak wielkiej litery jest celowym rozwiązaniem. Daesz, jak wśród yazydów nazywany jest ten twór, jak zaraza rozprzestrzenia się po Bliskim Wschodzie w imię Allaha niszcząc wszystko, co dobre na swojej drodze. Gwałcąc, rabując, jak przed wiekami Turcy biorąc w jasyr mężczyzn, kobiety i dzieci.
Historia, którą opowiada Dżinan porusza wszystkie struny wrażliwej na nieszczęście drugiego człowieka, duszy. 

poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Konkurs literacki - Kartka z Powstania Warszawskiego

Idź i pokłoń się Stolicy...

Honorowy patronat:
Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej 
Muzeum Powstania Warszawskiego

Za nami druga edycja Konkursu literackiego, Kartka z Powstania Warszawskiego. Konkursu owocnego i inspirującego. Konkursu, którego ideą jest napisanie kartki z powstania – w chwili oddechu na barykadzie, w ciemnej piwnicy, na zniszczonym podwórku. Tak, aby w szczególny sposób oddać atmosferę konkretnego miejsca i czasu. Poziom nadesłanych prac był wyjątkowo wysoki, Nagroda Główna przypadła tym razem Karolinie Chwirot, która na potrzeby konkursu przybrała powstańczy pseudonim, Lusia – pracę można poznać tutaj.

1 sierpnia...

Cokolwiek można mówić
I jakkolwiek oceniać,
że pomyłka to była,
że krew przelana zbędna,
chwila wolności w Ich sercach
była bezcenna...


warszawski przechodniu Pamiętaj!

1 sierpnia 2012

sobota, 16 lipca 2016

Konkurs literacki - Kartka z Powstania Warszawskiego

Więcej szczegółów już wkrótce w tym miejscu.
Nadal poszukiwane instytucje, które chciałyby objąć patronatem to literackie wydarzenie. 

Powstańcza przestrzeń w Google+

poniedziałek, 11 lipca 2016

Małgorzata Gutowska-Adamczyk - Fortuna i namiętności. Klątwa

Minął już jakiś czas, gdym z wyjątkową swobodą zanurzył się na dłużej w powieść historyczną. Wtedy, Bóg, honor, trucizna męskiego pióra Roberta Forysia ujęła mnie żarliwością opowieści i lekkości przetykanej słowem, zaskoczyła bardziej, niż zdawać mógłbym sobie z tego sprawę. Kolejnych książek autora nie dane mi było jak dotąd czytać, stąd nie znam dalszych losów Bogusława Tynera, ani tym bardziej Charlotty Mesire, damy od specjalnych poruczeń Marysieńki Sobieskiej.
Wtedy też rzekłem, że Sienkiewicz byłby dumny czerpiąc przyjemność z tej pełnej uniesienia lektury. Teraz opowieść, którą z czytelnikiem dzieli się Małgorzata Gutowska-Adamczyk, że oto ponownie wysmakowany gust Henryka Sienkiewicza, którego bez cienia wątpliwości uznać można za prekursora powieści historycznej mile połechtanym by został.
Fortuna i namiętności jest częścią pierwszą opowieści historycznej pióra Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk, a jednocześnie pierwszą powieścią, którą mam wielką przyjemność poznać. Pierwszą, ale bez wątpienia nie ostatnią, gdyż o ile czas pozwoli będą chciał sięgnąć po inne jej dokonania. 
Część pierwsza nosząca tytuł, Klątwa, część druga, na którą już czekam, czyli Zemsta, pojawi się w sprzedaży 28 września. Litwa, Ukraina, kraj od morza do morza, miodem i mlekiem płynący, wszystko to była Rzeczypospolita. Aż trudnym do uwierzenia jest, że tak właśnie było, a jednak trudno polemizować z prawdą historyczną. I to właśnie na Litwę pierwszej połowy wieku XVIII zabiera nas w podróż autorka.

wtorek, 21 czerwca 2016

#11książkapodpatronatem

Uprzejmie informuję, że #11książkapodpatronatem właśnie wystartowała. 
Cztery strony miłości stały się motywem przewodnim, 
 a wszystko, co ważne i istotne znaleźć można w TYM MIEJSCU :) 

Ponownie gramy o cały pakiet!

Wydawnictwo Replika poleca i zaprasza, a ja bardzo dziękuję :) 
Kominek, tu warto być i tu warto się rozgościć :) 

Patronat medialny - Cztery strony miłości

To właśnie dziś, 21 czerwca, w pierwszym dniu lata pojawi się w sprzedaży książka Joanna Sykat, Cztery strony miłości. Osobiste odniesienie pojawi się niedługo, teraz natomiast krótkie wprowadzenie do treści książki, a także może coś jeszcze... Książkę poleca i do lektury zaprasza Wydawnictwo Replika.
Osobiste spojrzenie na Cztery strony miłości dostępne w TYM MIEJSCU.