W literaturze polskiej zarysowało się kilka literackich trendów, które z perspektywy czasu stały mi się bardzo bliskie. A biorąc pod uwagę fakt, że przez moje dłonie przechodzi obszerna ilość publikacji jestem już w stanie oddzielić te wszystkie, które być może nigdy nie powinny pojawić się w druku od tych, które wnoszą do mojej świadomości coś dobrego, coś niezwykłego, coś obok czego nie jesteśmy w stanie przejść obojętnie.
I właśnie tak się sprawa ma z prozą Magdaleny Kordel, która oczarowała mnie od pierwszego wejrzenia, a może raczej od pierwszego spojrzenia na Malownicze. Już wtedy czułem, że wydarzy się coś dobrego, a kolejne podróże do niezwykłego Malowniczego tylko potwierdziły fakt, że pisanie dla autorki nie jest kwestią przypadku. W każdej z jej książek ukrywa się cząstka jej urzekającej duszy, która ożywiła Madeleine.
(...) Czasem
nie potrzeba wiele, czasem to jedynie muśnięcie wzrokiem kilku stron,
aby być pewnym, że to, co dalej tylko będzie lepsze i jeszcze bardziej
przykuje naszą uwagę.
Jednak nie byłoby tego wszystkiego, gdyby kiedyś nie pojawiła się pierwsza litera, za nią kolejna i jeszcze jedna. W konsekwencji zdania i akapity, a wreszcie powieść pod miło brzmiącym tytułem Uroczysko. Powieść wznowiona przez Wydawnictwo Znak w jej drugim wydaniu odrobinę poprawiona, aby być może wszystkie niedociągnięcia, które niezauważone pojawiły się drukiem w pierwszym, gorącym wydaniu bezpowrotnie zniknęły.
Jakkolwiek jest i zanim w ogóle pojawił się pomysł na cykl książek Malownicze autorka przywołała do życia Majkę, która sponiewierana życiowym tsunami szukając bezpiecznego azylu nie zważając na nic rusza spontanicznie w Sudety. Gdzieś tam zapomniany przez Boga i ludzi czeka na nią pensjonat. Na nią i jej córkę Marysię. Pensjonat, który nagle przemówi swoim głosem w niezwykły sposób zacznie przyciągać ku sobie ludzi.
Śmiało można powiedzieć, że coś się nam już kojarzy, można, choć literacki debiut pojawił się na długo przed tym zanim polski rynek wydawniczy zawojowały Wymarzony dom, Wymarzony czas, czy też ostania Tajemnica bzów. Być może jest tak, że już znamy wymienione wcześniej pozycje, być może jest również tak, że nie mieliśmy jeszcze okazji, aby je poznać, stąd doskonałym otwarciem będzie pierwsza kartka pocztowa z Malownicze - Pensjonat Uroczysko.
Przed nim zatrzymajmy się na dłużej, bo to tu objawia się światu wścibska nad wyraz Kraśniakowa i to również tu pojawiają się pierwsze uliczki tej uroczej, górskiej mieściny. Tu właśnie Magdalena Kordel z wyjątkową swobodą czaruje piórem tworząc historię, której trudno się oprzeć, którą pragnie się poznać, która zaskakuje swą niezwykłą literacką urodą. A wokół Majki zaczynają gromadzić się ludzie i tylko nie wiadomo, czy to jej urok osobisty, czy może Uroczysko. Jakkolwiek jest dobrze jest zatrzymać się w nim na noc.
----------------------------------
Wywiad z Magdaleną Kordel polecam do lektury.
----------------------------------
Magdalena Kordel, Uroczysko, Wydawnictwo Znak, Kraków 2015
Artur G. Kamiński
Więcej o książce na Lubimyczytac.pl
Artur G. Kamiński
Więcej o książce na Lubimyczytac.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Literacka przestrzeń również w drugim blogu.