Przyszedł dziś do mnie klient z pytaniem, co się dzieje w przypadku, gdy ktoś zgubi telefon. To ja mu w odpowiedzi, że będzie musiał kupić sobie nowy... a on mi na to, że znalazł w lesie i chciałby ustalić właściciela... Samsung Galaxy SIII, majątek to w sumie nie jest, ale zawsze...
Zacząłem kombinować, trzeba go było przez chwilę podładować i pomimo blokady ze szlaczkiem telefon częściowo udało się odpalić i nawet przydało się imienne konto Google, które dało nam imię i nazwisko właściciela oraz jego adres mailowy...
Pytam klienta, czy zna pana Michała... nie, ale żona zapewne zna, bo wie pan, wioska nie jest duża... jakieś 1000 osób...
Jednym słowem: uczciwość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Literacka przestrzeń również w drugim blogu.