Minął już jakiś czas, gdym z wyjątkową swobodą zanurzył się na dłużej w powieść historyczną. Wtedy, Bóg, honor, trucizna męskiego pióra Roberta Forysia ujęła mnie żarliwością opowieści i lekkości przetykanej słowem, zaskoczyła bardziej, niż zdawać mógłbym sobie z tego sprawę. Kolejnych książek autora nie dane mi było jak dotąd czytać, stąd nie znam dalszych losów Bogusława Tynera, ani tym bardziej Charlotty Mesire, damy od specjalnych poruczeń Marysieńki Sobieskiej.
Wtedy też rzekłem, że Sienkiewicz byłby dumny czerpiąc przyjemność z tej pełnej uniesienia lektury. Teraz opowieść, którą z czytelnikiem dzieli się Małgorzata Gutowska-Adamczyk, że oto ponownie wysmakowany gust Henryka Sienkiewicza, którego bez cienia wątpliwości uznać można za prekursora powieści historycznej mile połechtanym by został.
Fortuna i namiętności jest częścią pierwszą opowieści historycznej pióra Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk, a jednocześnie pierwszą powieścią, którą mam wielką przyjemność poznać. Pierwszą, ale bez wątpienia nie ostatnią, gdyż o ile czas pozwoli będą chciał sięgnąć po inne jej dokonania.
Część pierwsza nosząca tytuł, Klątwa, część druga, na którą już czekam, czyli Zemsta, pojawi się w sprzedaży 28 września. Litwa, Ukraina, kraj od morza do morza, miodem i mlekiem płynący, wszystko to była Rzeczypospolita. Aż trudnym do uwierzenia jest, że tak właśnie było, a jednak trudno polemizować z prawdą historyczną. I to właśnie na Litwę pierwszej połowy wieku XVIII zabiera nas w podróż autorka.
Płonąca na stosie młoda czarownica jest wyjątkową pod każdym względem sceną otwarcia, która szybko wprowadza nas w ówczesny klimat, a za sprawę pióra autorki jest to tak miłe i sugestywne, że dosyć szybko przenosimy się w czasie zapominając o tym wszystkim, co otacza nas wokół. Gdyż Litwa ma w sobie wyjątkowy i niezaprzeczalny urok.
Śmierć króla Augusta II nie jest dobrym okresem dla Rzeczypospolitej, Moskwa ma wiele do powiedzenia, wolna elekcja wprowadza rozłam w narodzie. Czas nie jest dobry, gdy naród ma dwóch królów, gdy trzeba dokonać słusznego wyboru. Autorka barwnie maluje ten okres, w którym sprawy narodu splatają się ze sprawami jednostek, tutaj wiele do powiedzenia ma Zofia Niezgrodzka, ale i Cecylia po mężu Lange. Obie w jakiś sposób swoją uwagę zwróciły na pewnego jegomościa, infamisa, który nie jedno miał na sumieniu, jednak z całą pewnością nie to, co pierwotnie mu zarzucano.
Klątwa to dopiero początek, to doskonałe otwarcie ku temu, co już niedługo odkryje przed czytelnikiem Zemsta, część druga, Fortuny i namiętności. Historia, która zaskakuje i onieśmiela, historia, która daje do myślenia, wreszcie historia, której nie tylko trudno się oprzeć, ale pod żadnym pozorem nie należy tego robić. Czytać i nie czekać, bo Klątwa czeka na człowieka…
Tyle, tylko tyle, a może aż tyle… więcej zapewne będzie wkrótce, kiedy do mych rąk trafi Zemsta.
Małgorzata Gutowska-Adamczyk, Fortuna i namiętności. Klątwa, Nasza Księgarnia, Warszawa 2016
Małgorzata Gutowska-Adamczyk, Fortuna i namiętności. Zemsta, Nasza Księgarnia, Warszawa 2016
Więcej o książce na Lubimyczytac.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Literacka przestrzeń również w drugim blogu.